( Renault Scenic ) Problem z przekaźnikiem pompy paliwa Scenic II 2.0 16V lpg

[igors]

Witam wszystkich! Potrzebuje pomocy i odpowiedzi na pytanie gdzie tak naprawdę może tkwić problem. Opisze go od początku. Zaczęło sie od tego, ze po zgaszeniu silnika czułem zapach spalonego plastiku, ogólnie elektryki. Trwało to na pewno dłużej niż kilkanaście dni. Pierwszym objawem było zgasniecie przedniej prawej lampy, a dokładnie światła mijania, szybka diagnoza u elektryka, przepalone piny na gnieździe w skrzynce bezpieczników pod maska. Lampa działa, śmierdzi dalej. Kolejny objaw - nie mogę odpalić benzyny na zimnym, na nieco ciepłym na gazie odpala. Diagnoza spalony przekaźnik pompy paliwa. I kolejny raz po przejechaniu ok. 300 km znów smród i znów nie mogę odpalić na benzynie. Prosze zatem o pomoc co moze byc przyczyna, podejrzewam ze drugi raz spalił sie przekaźnik, smród dochodzi mniej więcej z lewej strony podwozia, ale mogę sie mylić. Jestem juz w takiej kropce, nie mogę znaleźć rozwiązania i żadnej konkretnej podpowiedzi tu na forum, odwdzięczę sie każdemu kto podpowie jaka moze byc przyczyna takich objawów w tym modelu. Jeszcze raz powiem, ze jest to grand scenic z 2004r. 2.0 benzyna 16V z gazem. Dziękuje z góry za cenne rady, pozdrawiam!

[milejow]

Wybebesz i dokładnie pooglądaj moduł UPC obok akumulatora, tylko w ten sposób ustalisz, skąd śmierdzi i co się kopci.

[arcus1985]

Dokładnie jak kolega pisze wyżej. Też od tego kompa bym zaczął. Wypnij wtyczki i sprawdź piny i zobacz czy tam gdzieś nie było zwarcia i plastikowe kostki się nie nadto piły. Powodzenia w szukaniu

[igors]

dzięki wszystkim, jakoś mnie ciągnie do pompy paliwa mimo wszystko, czy możliwe, gdyby kończyła życie, że pali mi ten przekaźnik...? tam w skrzynce bezpieczników, nie jest źle...

[igors]

nadtopiło się jedno , dokładnie piąte gniazdo we wtyczce brązowej, podejrzewam, że to właśnie jest od zasilania pompu, tylko skąd te zwarcia tak naprawdę, co je może powodować, bo same z siebie się raczej nie biorą...?

[Reklama]

[igors]

Witam ponownie! Rozebrałem wczoraj pół samochodu, od skrzynki z bezpiecznikami po pompę i jedno co zauważyłem istotnego, o czym pisaliście, że płyka od bezpieczników była mówiąc krótko lutowana i podtopiony jest jeden "rezystor" luty pod jakimś przekaźnikiem z kolei. Teraz pytanie: wymieniać, naprawiać, jeśli wymieniać to na nową czy używana i czy ta płytka jest przyczyną tych wszystkich usterek, a głównie nie podawania paliwa na wtryski, co skutkuje nieodpalaniem na benzynie, jak myślicie?

[the_1piotr]

instalacja oryginalna jest tak zaplanowana ze nic nie powinno sie dziac i wszystko jest tak zabezpieczone ze zadnego swadu spalenizny miec nie powinenes a bezpieczniki od razu powinny reagowac

chyba ze były modyfikacje ..jak ładowarki usb czy swiatła dzienne lub przetwornice 230v czeto wlacza sie takie urzadzenia niewlasciwie

rdziłbym od kontroli takich rzeczy a pozniej mas na samochodzie tych elektrycznych bo ich brak powoduje kradziez tej masy przez inne urzadzenie a nawet z + podłaczonego przez inne urzadzenie elektrycy wiedza o co chodzi

[milejow]

[igors]

dziękuję, podobno się te moduły (płytki) potrafią skończyć, może kiedyś sie do niego dostała wilgoć i dlatego się spalił, dokładnie to przy brązowej wtyczce i jakieś dwa przekaźniki rezystory, nie wiem jak to nazwać, pytanie czy wymiana na sprawny moduł pomoże, nadtopione wtyczki będą wymienione...

[igors]

modul upc wymieniony, silnik odpala na benzynie, jezdzi, wszystko gra, tylko zostal smrod spalonego plastiku, nie wiem wtyczki, pojawiajacy sie po zgaszeniu auta... jest tak zawsze od wymiany modulu, pytanie skad ten zapach...?