( Renault Scenic ) Zerwany pasek klinowy, wielorowkowy, jaki? Brak ładowania.

[waldi61]

dzięki za podpowiedz właśnie wybieram się do mechanika, jestem z nim umówiony i przez telefon nie wiedział co to może być. Odezwę sie czy to było to. pozdrawiam.

[barus]

Rano auto zawiozłem znowu do nich. Najpierw miał obroty tak z 1200, po chwili, jak dodałem gazu i od razu puściłem, to zeszły do prawidłowych 800 i znowu pasek zaczął oczywiście szaleć jak zwariowany, do tego stopnia, że podczas postoju np. na światłach, trzymałem lekko nogę na gazie, żeby te wibracje ustawały.
Drgania paska występują na dole dokładnie między tą małą rolką prowadzącą (wymieniona na nową) a kołem pasowym z wału korbowego (mają mi z powrotem założyć moje stare koło, bo nowe nie poprawiło sytuacji). No i napinacz (też nowy) skacze jakby miał Parkinsona.
Kazałem im sprawdzić alternator.

Ja już nie mam siły Panowie.....
Czy to naprawdę może być od sprzęgła alternatota? Jak? Tam nic nie widać, żeby się trząsło....

Jak to jest zbudowane? Czy tam oprócz tego sprzęgła jest ta rolka z łożyskami, czy to jest wszystko razem?
Wiem, że zadaję żenujące pytania, ale akurat na mechanice samochodowej się nie znam...

Boże, kiedy to się skończy.....

[dodek]

Nie tędy droga. Chyba nie chcesz zostać posiadaczem takiego składziku jak ja
Żeby było śmieszniej , to jednego brakuje ten pierwszy, który jeździł 10 lat wyrzuciłem a z tego co się obecnie dzieje można mniemać że pewnie był dobry.


Poczytaj spokojnie link z forum Toyoty Avensis z mojego poprzedniego posta.
I powiedz, co Ty na to?

[barus]

dodek, czytałem wszystkie posty, do których podałeś link.
Ja napinacza już nie chcę wymieniać, bo ciągle jest bez zmian. Ten mój stary był w kilku miejscach uszczerbiony, więc już im wybaczam, że kazali mi kupić nowy za 260 zł.

Ja już nie wiem, ciągle myślę, że to jednak jest od alternatora. Na drugim miejscu klima.
Czytałem bardzo dużo o takich objawach, jakie ja mam i najczęściej powodem było sprzegiełko od alternatora, czy to w mercolach, czy toyotach, czy fiatach czy fordach. Oby to się już skończyło.

[dodek]

No, to właśnie wróciłem od machera od klimy. Sprzęgło klimatyzacji wymienione, jako że pompa była na wierzchu kazałem od razu wymienić łożysko - tak na wszelki wypadek. Po wymontowaniu pompy nic nie wskazywało na mocniejsze zużycie. Teraz po złożeniu wszystkiego nowego, sam nie wiem co myśleć. Łomot zmniejszył się powiedzmy 10-krotnie. Słychać mały chałas przy zejściu z obrotów, tak przez moment (dosłownie kilka uderzeń) i potem cisza. Ale...no właśnie jest pewne ale, od czsu do czasu chałas "załącza się" się na chwilkę i sam ustaje.
Ogólnie jest o niebo lepiej ale na pewno coś w nim dalej siedzi.
Zastanawiam się czy na następny ogień nie pójdzie sprzęgło alternatora. Skoro żadne z kół nie wykazywało zużycia, nie miało luzów wzdłużnych ani poprzecznych, łożyska pracowały równo - bez zarzutów i wymiana sprzęgła tak mocno poprawiła sytuację to może ten chałas (i drganie paska) było niejako sumą wszystkich luzów. Nałożyło się delikatne zuzycie sprzęgła klimatyzacji, sprzęgła alternatora, rolki prowadzącej, koła pasowego no i napinacza. Wszystkie luzy "wybiera" pasek i drga.
Cholercia straszna teoria spiskowa z tego wyszła.

[Reklama]

[barus]

NARESZCIE!!!

Ogłaszam wszem i wobec, że to jednak był ten cholerny alternator.
Wymienili mi koło pasowe alternatora. Zapłaciłem dodatkowo 310 zł (robocizna niby gratis).

Żenujące jest to, że to ja musiałem im w końcu powiedzieć, że winne może być te sprzęgiełko w alternatorze.

Autko chodzi cudownie, cichutko, równiutko, obroty normalne, pasek nie skacze, napinacz też. Jestem szczęśliwy

Za wszystko odpowiedzialny był ten alternator, to on spowodował:
zablokowanie (głośnyt zgrzyt) i zerwanie paska (na dwie raty),
wibracje nowego paska i napinacza,
falowanie obrotów silnika na wolnym biegu. Widocznie brakowało może ładowania i komputer sam podnosił automatycznie obroty, żeby zwiększyć ładowanie, tak na logikę.

Czyli potwierdziło się to, co było też na innych forach z podobnym problemem, że najczęstszą przyczyną wibracji paska klinowego (wielorowkowego) jest uszkodzone sprzęgło alternatora.

Pozdro dla Wszystkich

[archive_20]

dobrze, że napisałeś przyczynę.
niech już będzie dobrze

[barus]

[dodek]

No to zazdroszczę koledze, u mnie wali dalej ale już rano (nie wiedząc o Twoim nieopisanym szczęściu ) zamówiłem sprzęgło alternatora.
Tylko, że Twoja cena kładzie na kolana ponad trzy stówy, chyba z pozłacanymi łożyskami, nie dziwota że robocizna gratis. Ja dałem za nowy (INA) 168,- plus wysyłka. W sklepach internetowych widziałem wiele takich, z różnych firm max do 220,-
Inna sprawa, że wiele bym dał "coby mi ino nic nie zbyrcało"