( Renault Vel Satis ) Wrażenia po przejechaniu 80.000 km Vel Satisem 2,0T

[carmin]

Ponad rok temu podzieliłem się wrażeniami z jazdy Vel Satisem 2,0T po 10.000 km, dziś postanowiłem dokonać aktualizacji po przejechaniu kolejnych 70.000 km od tamtej oceny.
Przypomnę: Renault Vel Satis 2,0 T 2005 r. (po liftingu), kupiony latem 2013 r. we Francji po lekkiej stłuczce, zapłaciłem za niego po naprawieniu 15.000 zł., miał wówczas udokumentowany przebieg 109.000 km.
Po przejechaniu 10.000 km wstawiłem gaz BRC Plug&Drive, do tej pory zrobiłem na gazie 70.000 km.
Autko przez cały czas intensywnej eksploatacji spisuje się rewelacyjnie. Pomijam kwestię komfortu, bo to rzecz znana wszystkim, którzy to czytają, ale jak dotąd Vel Satis nie daje mi najmniejszego powodu do krytyki.
Silnik zapala zawsze od dotknięcia, ma równe obroty, elektronika nie sprawia niespodzianek, działają czujniki ciśnienia (są bardzo dokładne)...
Zmieniam olej co 15.000 km - pełen syntetyk LIQUI MOLY, nie ma potrzeby uzupełniania między zmianami. Instalacja gazowa pracuje bez zarzutu, średnie spalanie gazu miasto/trasa: 9,25 l/100 km.
Co zrobiłem przez 80.000 km? Oprócz przeglądu klimatyzacji oraz wymian oleju i filtrów, co oczywiste, wymieniłem rozrząd, dwukrotnie świece, raz klocki hamulcowe z przodu i kilkukrotnie coś drobnego przy przednim zawieszeniu. Wczoraj wymieniłem poduszki stabilizatora z przodu, w tym tygodniu wymienię klocki z tyłu, niedługo znów rozrząd.
Amortyzatory, sprzęgło, dwumas, turbosprężarka, tarcze hamulcowe, tłumiki - wszystko jest fabryczne i na razie nic nie zapowiada konieczności wymiany. Przypomnę - auto ma przejechane 190.000 km.
Jestem ogromnie zadowolony z użytkowania Vel Satisa. Wygodne, oszczędne, bezpieczne, komfortowe, bezawaryjne, nierdzewiejące, bezproblemowe, wdzięczne autko.
Wszystkim życzę podobnego zadowolenia z jazdy Vel Satisem.
Jeśli ktoś zastanawia się nad wyborem tego auta, to polecam zadbaną wersję poliftingową, warto nawet zapłacić więcej za pewny i zadbany samochód. Nie warto łakomić się na "okazje" w wyjątkowo niskich cenach - są to zaniedbane egzemplarze, które będą niekończącym się źródłem problemów i frustracji właścicieli.
Renault Vel Satis to naprawdę rewelacyjne auto!

[damianpieszko]

Zgadzam się i powtórzę - Vel Satis to rewelacyjne auto !!!!!!!

Ja mam przykład swojego velka oraz innego powypadkowego z którego ostatnio kupiłem kilka drobiazgów. Otóż auto od nowości u jednego właściciela. Silnik 3.0 dV6 rocznik 2003 (P9X701) z magicznym przebiegiem 329 000 kilometrów.
Gdy rozmawiałem z właścicielem skąd taki przebieg - kursy do Niemiec, Włoch, Francji. Recepta według właściciela - dobry olej zmieniany co 10 tyś kilometrów, dobre filtry i bez agresywnej jazdy.
Niestety auto zakończyło swój żywot skasowane przez ciężarówkę. Właściciel miał łzy w oku gdy mi to mówił. I ja również

Pozdrawiam wszystkich użytkowników tego wspaniałego autka.

[DANIEL13]

Mój 2,2dci 2004r. u mnie od 8 lat , po wymianie silnika , zakupiony z uszkodzonym , i po tym bez większych niespodzianek, standardowo jak w innych markach ,Jak dbasz tak masz. Mogę vel satisa polecić każdemu kto umie dbać o auto.
_________________
przez 12lat :VELSATIS 2.2 DCI 180PS/380Nm po sofcie / teraz :Espace 2007r 3,5 V6 LPG.