( Renault Scenic ) uszkodzona stacyjka?

[pawel1508]

witam wszystkich ostatnio podczas odpalania mojego autka(scenik 1,9dci 2000r) cos ''pyknelo'' w stacyjce i teraz trzeba delikanie cofnac kloczyk bo inaczej slychac jak nadal pracuje rozrosznik(kloczyk sam nie odbija z pozycji rozrusznika) wydaje mi sie ze zapewne pekla jakas sprezynka w stacyjce czy cos takiego mozna naprawic samemu czy trzeba wymieniac stacyjke choc poza ta niedogodnoscia wszystko jest ok tylko trzeba sie pilnowac z cofnieciem kloczyka

[leszekomega11]

Regeneracja stacyjki za 70 zł.

[pawel1508]

a robiles cos takiego ?? gdzie mozna to zrobic??

[barus]

[thor14]

witam i mnie dziś spotkał ten problem muszę ręcznie cofać kluczyk. szczerze mówiąc wolałbym naprawić niż mieć 2 kluczyki. może ktoś mi ktoś podpowiedzieć gdzie to można naprawić w okolicy trzebnicy wrocławia. mam możliwość dojechania bo auto pali normalnie

[Reklama]

[borys#]

[renaultscenic]

Ja bym wymieniał na nową. Jak padnie całkowicie gdzieś w drodze, to będzie poważniejszy problem.

[gonzot76]

Pęknięta sprężyna.
Stacyjka jest rozbieralna.
Zapłaciem około 130zł u gościa,który dorabia klucze,zamki dopasowuje do kluczy itp.
No i grot mam ten sam a po wymianie stacyjki dodatkowy kluczyk dochodzi.

Pozdrawiam

[borys#]

Wszystko się zgadza. Dochodzi dodatkowy kluczyk, pęknięta sprężyna itd. Jednak nadal twierdzę, że stacyjka jest nierozbieralna. Jeżeli ma ktoś dojście do "szpeca", który umie "naprawić" stacyjkę to super. Ja osobiście twierdzę, że jest tutaj coś nie tak ale nie mam zamiaru dochodzić co?
Poniżej zdjęcie stacyjki po wyjęciu:


Stacyjka po zdemontowaniu kostki:


Na dwóch poniższych zdjęciach widać blaszkę zabezpieczającą bębenek przed wysunięciem z obudowy stacyjki. Ta blaszka min. ustala kolejne położenia kluczyka i jest zaprasowana czterema języczkami i dwoma kołkami (widać jeden za blokadą kierownicy na prawym zdjęciu):


Stacyjka po zdemontowaniu blaszki zabezpieczającej bębenek (bębenek jest widoczny):


Żeby teraz wyciągnąć bębenek z obudowy trzeba kluczykiem znaleźć odpowiednie położenie, przy którym da się go wypchnąć delikatnie z obudowy. I tu jest problem, przy wypychaniu bębenka wysypują się z niego kołeczki i sprężynki. Przy składaniu stacyjki te kołeczki trzeba poskładać w taki sposób aby dało się obracać kluczykiem. Dlatego twierdzę, że ponowne złożenie (po "naprawie" stacyjki) jest prawie nie możliwe chyba, że ktoś złoży stacyjkę bez kołeczków i wtedy można odpalić przy użyciu np.: śrubokręta (wtedy nie musimy mieć dodatkowego kluczyka). Zaprasowane języczki, o których wcześniej wspomniałem łamią się przy próbie ich odgięcia co poważnie utrudnia właściwe zabezpieczenie stacyjki po jej "naprawie".
Uważam dużo lepszym rozwiązaniem jest wymiana stacyjki na nową ponieważ opisanych czynności nie da się określić "naprawą" czy powiedzmy "regeneracją" stacyjki.
_________________
Pozdrawiam

[scenic0001]

Piwko stawiam
_________________
Reklama usunięta z powodu braku profesjonalizmu