( Renault Espace ) Espace Grand 2.2 dCi 2001 r. Historia prawdziwa

[Sylwester80]

Witam, od dwóch tygodni jestem „szczęśliwym” posiadaczem Renault Espace Grand 2.2 dCi z 2001 r. a jeszcze z pół roku temu zaklinałem się że w życiu nie kupie FRANCUZA no cóż stało się i co? Po zakupie i przejechaniu 15 km pękł a raczej rozleciał się pasek klinowy który to przy okazji uszkodził koło z pompy wspomagania i chyba koło wychodzące z wału takie z gumką ( nie wiem czy to one nie było wcześniej uszkodzone i przez to ten cały cyrk (koszt 625 zł tak na dobry początek) teraz w aucie rozleciał się simering (niemiłosiernie cieknie olej), nie działa radio co gorsza muszę zakupić kpl. Kluczy i bitów TORX żeby się dostać do radia, powyżej 100 km/h zaczyna bić kierownicą i tutaj mam nadzieje że wystarczy zwykłe wyważenie felg zresztą które i tak muszę wyczyścić ( uciekające powietrze z wszystkich 4 kół pompowanie raz w tygodniu ) i to chyba tyle z minusów bo cała reszta to duży bardzo duży pozytyw autko jest świetne jeszcze niczym mi się tak dobrze nie jeździło teraz tylko jeszcze uzbierać trochę PLN na te wszystkie w/w dolegliwości wymiana rozrządu oleju i filtrów i życzyć sobie bezawaryjnej jazdy a autko coś czuje że zostanie w mojej rodzinie już do końca

[DANIEL13]

kolego jestem szczesliwym posiadaczem velsatisa , na początku też miałem problemy które skończyły sie wymianą silnika , a teraz juz nie powiem nic złego na moje autko , najpościej trzeba poprawić to co spieprzył i o co nie dbał poprzenik + pakiet startowy : paski , filtry, oleje itd....
_________________
przez 12lat :VELSATIS 2.2 DCI 180PS/380Nm po sofcie / teraz :Espace 2007r 3,5 V6 LPG.