Witam. Kupiłem niedawno tego demona dla żony. Jest kilka braków. Min. Czasem nie pokazuje predkosciomierz dziwnie odpala na cieplym jakby nie mogl wejsc na obroty parujace szyby...
Fajny?
Troche do roboty...
Rok 1999 policz ile ma lat. Autko fajne bo dobry silnik i przy tym lepiej wyposażony od golasa 1.2. Jak kupiłeś zadbany będzie długo służył _________________ Gdy idziesz po taniości zawsze kończy się drogo
Yamaha FJ 1200
No więc powolutku kwiatki zaczynają wychodzić. Gaśnie na zimnym silniku po wcisnieciu sprzęgła ale jestem umowiony na czyszczenie przepustnicy. Moze to cos pomoże. Ogolnie olej w tym silniku z relacji mechanika dawno nie byl zmieniany-filtr powietrza podobno masakra. Jednak widze nowa sondę Lambda nowy czujnik temperatury silnika nowe przewody zaplonowe nowa uszczelka pokrywy zaworów.. Wiec chyba ktos juz szukal przyczyny gasniecia silnika.
Mimo to narazie jestem dobrej mysli bo autko mimo ze nie duże podoba się żonie i jest wygodne.
Witam. Odnośnie gasniecia auta.
Jak nadmienilem wczesniej w silniku jest wymieniony czujnik temperatury, sinda lambda, wyregulowane zawory. Auto nadal gasnie. Wczoraj oddalem do warsztatu na czyszczenie przepustnicy. Panowie zajzeli okazalo sie ze byla nie dawno czyszczona krokowiec rowniez. Auto nadal gasnie. Panowie stwierdzili pęknięty kolektor ssący. Na zimnym silniku prawdopodobnie lapoe gdzieś lewe powietrze.
Pierwszy wydatek w aucie za 3500zl.
Narazie zdaję sie na mechanika. Kolektor jednak okazał się jednak szczelny. Umyli przepustnice i krokowiec jednak nadal problem nie ustaje. Wszystko sie uspokaja gdy wskazowka temperatury silnika zaczyna sie unosic. Jestem umówiony na wymiane krokowca. Zobaczymy czy sie poprawi.
A więc... Autko trafilo do majstra. Stwierdzili ze po zamianie krokowca na oryginalny ale uzywany jest gorzej niz bylo. Gasnie nawet na cieplym. Zamowili zamiennik za okolo 160zl i jutro zobaczymy.
Panowie wyciagneli kolektor ssacy. Okazalo sie ze ktos pokleil uszkodzone uszczelki silikonem!!! Tam byla nieszczelnosc. Jednak problem nie ustaje! Ręce opadają....
Problem rozwiązany po zmianie warsztatu. Okazuje się że poprzednicy dzialali niejako na oślep. Kiedy prosiłem o regulację luzu zaworowego stwierdzili że sprawdzili i wszystko jest ok. Jednak problem nie ustepowal.
Po zmianie warsztatu na Górala w Gnieznie okazalo się ze na jednym cylindrze byl lekko podparty zawór ssący. I stąd problem.
Autko smiga juz 3 miesiąc bez zajakniecia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Renault Clio ) Oceń swoje auto
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.